po 2 wizycie u psychologa

No to teraz mam troszkę większy zarys terapii. Aby nauczyć się innego myślenia trzeba nauczyć się wyszukiwania i interpretacji myśli. Później trzeba te negatywne myśli zbijać różnymi argumentami. Mogę spróbować wytłumaczyć to na przykładzie dentysty. Dlaczego boję się tej wizyty? Dlatego, że ukruszył mi się bardzo duży fragment zęba, a jego kawałek został w dziąśle i się rusza. Wydaje mi się, że nie każdy stomatolog może się tego podjąć. Pewnie musi być to chirurg. Boję się, że jak pójdę to mnie opieprzą, że oni takich rzeczy nie robią i że trzeba iść do specjalisty. Ok teraz jakie jest rozwiązanie tej sytuacji? A no wiadomo. Oczywiście trzeba się recepcjonistki zapytać czy oni się podejmują takich rzeczy. Niby proste, ale ja boję się zapytać. Dlaczego? Po prostu boję się, że mnie nie zrozumie.. Że zada jakieś dodatkowe pytania albo stwierdzi, że jestem głupi, że pytam o takie rzeczy.

Terapeutka pomogła mi przeanalizować te myśli i zrozumieć czego tak naprawdę się boję.
Doradziła mi, żebym znalazł sobie motywację. Doszedłem do wniosku, że taką motywacją może być dziewczyna. Pomyślałem, że jeżeli w piątek nie załatwię dentysty to będę musiał iść do niego w poniedziałek. Dlatego też postaram się pójść w piątek, po to żeby mieć wolny poniedziałek, który mogę miło spędzić z dziewczyną, np. pójść do kina.
Druga sprawa, która ma mi pomóc i osłabić lęk to słowa kluczowe spisane na kartce. Chciałbym zadzwonić albo pójść osobiście, zapisać się i opowiedzieć w czym problem. Niedobrym rozwiązaniem byłoby uczenie się na pamięć całej formułki, ale żeby czuć bezpieczeństwo, że o niczym nie zapomnę, i że uda mi się dobrze wytłumaczyć w czym problem to można spisać najważniejsze słowa. Spoglądając na nie podczas telefonowania albo przed wejściem do przychodni przypomnę sobie jak rozpocząć rozmowę.
Kolejną sprawą, która może być pomocna w zwalczeniu lęku to wyobrażenie sobie sytuacji, w której jestem już po dentyście. Czuję satysfakcję i zadowolenie. Trzeba stosować tę metodę w momencie gdy zaczynam rozmyślać o dentyście i myśli te powodują lęki. Nie można starać się po prostu nie myśleć o dentyście, ponieważ takie starania doprowadzają do sytuacji odwrotnej, tzn. że negatywne myśli zaczną się jescze bardziej nasilać.
Pani psycholog powiedziała, żebym postarał się zastosować te techniki i poszedł do dentysty. Powiedziała również, żebym postarał się wyłapać jakie myśli będą mi towarzyszyć przy załatwianiu tej sprawy tak abyśmy mogli je wspólnie później przeanalizować. Powiedziała też, że jeżeli się nie przełamię, to nic się nie stanie. Omówimy wtedy lęki, które mi towarzyszyły i postaramy się dociec co tak naprawdę mnie zablokowało. Muszę jedynie starać się wyłapywać te złe myśli i zanotować je aby nie wyleciały mi z głowy do następnej wizyty.

Telefon do przychodni zaplanowałem na piątek. Trzymajcie kciuki :)