piątek, 2 listopada 2012

Dentysta - pierwsze podejście ;)

uufff dobra udało się zadzwonić i zapisać :) niestety dopiero na wtorek ale dobre i to. Chciałem już mieć to z głowy.
Muszę przyznać, że lęk był o wiele mniejszy niż zwykle. Przed telefonem myślałem o perspektywie miłego wieczoru co zdecydowanie spowodowało pozytywne reakcje :) oprócz tego spisałem sobie słowa kluczowe na kartce tak abym miał pewność, że przedstawię swój problem zrozumiale i w całości. To też mi ułatwiło zadanie. Pani psycholog prosiła abym przed telefonem postarał się zidentyfikować myśli, które wywołują u mnie lęk. Jestem świeżo po telefonie i tak sobie myślę, że chyba te powyższe rozwiązania rozwiały w większości moje lęki. Bałem się jedynie tego czy recepcjonistka, z którą będę rozmawiał będzie sympatyczna czy niemiła. Nie wiem czy da się zrobić coś z tym lękiem. Zapytam o to terapeutkę.

P.S. Sympatyczność recepcjonistki oceniam na 6/10 :D mogło być lepiej ale dałem radę :D jestem z siebie zadowolony :) zapraszam Was drodzy czytelnicy do komentowania i zadawania pytań. Pozdrawiam i życzę miłego weekendu :)

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Ja mam jeszcze gorszy problem,bo mieszkam w UK i oprócz lęku przed ludźmi (tzn.głownie tymi niesympatycznymi,a tacy wszędzie istnieją i nigdy nie wiesz,kto jest do Ciebie przyjaźnie nastawiony a kto chamski i wredny...) dochodzi lęk czy sie dogadam;)(mój ang.nie jest rewelacyjny,a wstydze sie poprosić tłumacza,bo nie chce,żeby ktoś trzeci był "świadkiem" w załatwianiu przeze mnie różnych spraw,dlatego załatwiam je sama,wymaga to wiecej wysiłku,ale zazwyczaj sie udaje,co dodatkowo sprawia mi satysfakcje i dodaje wiary w siebie;)).Np.u dentysty udawałam,że wszystko rozumiem,a zrozumiałam jakieś 60%,hehe;) Przez cały czas miałam wrażenie,sie sie ze mnie naśmiewał i mówił coś o mnie do swojej asystentki.No jakoś przezyłam to plombowanie(nawet nie bolało;),ale już drugi raz na wizyte kontrolną(po pół roku) nie poszłam...

Oli :) pisze...

Hej :)
Jak próbuję się postawić w Twojej sytuacji to myślę, że miałbym tak samo. Również bym się bał, że czegoś nie zrozumiem i że ktoś sobie o mnie pomyśli, że np. jestem głupi. Ale to jest błąd w myśleniu :) "czytanie w myślach" :) Tak na prawdę to domyślając się co myśli dana osoba, to często się mylimy. Trzeba się oduczyć takich odruchów :)

Pozdrawiam serdecznie :)

Adam pisze...

Nie ma się czego bać, serio!

Maria pisze...

Lęk zawsze ma wielkie oczy. Życzę powodzenia

Anonimowy pisze...

Polecam www.centrum-stomatologii.pl – najlepszy dentysta w okolicy.