środa, 7 listopada 2012

3 wizyta u terapeutki

Ciężko będzie mi streścić to spotkanie u psychologa, ale postaram się jak najlepiej. Oczywiście było podsumowanie sytuacji z dentystą. Dostałem pochwałę ;p i kolejną "pracę domową". Teraz muszę spróbować podejść o coś zapytać (np. pracownika super marketu). Tzn. nie do końca. Nie muszę w 100% tego zrealizować. Tylko spróbować doprowadzić do takiej sytuacji, że chcę się zapytać i jeśli będę odczuwał lęk to zapisać szybko jakie negatywne myśli mam w głowie. Ciężko jest wychwycić te myśli po fakcie. Najłatwiej właśnie w momencie jak się boimy. To jest bardzo ważne, ponieważ pomoże nam zidentyfikować czego tak na prawdę się boimy. Jedni z nas boją się oceny innych, inni że zrobią z siebie głupca itp. Ja boję się chyba po prostu tego, że ta druga osoba będzie dla mnie nie miła. No ale o tym później.
Stając w jakiejkolwiek sytuacji dla nas stresującej, powinniśmy zidentyfikować nasze myśli i je zapisać, żeby później przeanalizować. Każdą sytuację lękową, z której wyszliśmy obronną ręką i jesteśmy z niej zadowoleni dobrze byłoby zapisać sobie na liście sukcesów. To pomoże nam początkowo w walce z fobią społeczną, ponieważ zwiększy naszą pewność siebie. Dodatkowo zdobyte doświadczenie przyda się w kolejnych sytuacjach lękowych. Z czasem musimy podchodzić do coraz trudniejszych sytuacji. Przed każdą z nich musimy odpowiedzieć sobie na kilka pytań:
- czego tak naprawdę się obawiam
- jakie elementy mogą być im pomocne (na przykładzie dentysty: słowa kluczowe i forma nagrody)
- czy doświadczyliśmy podobnej sytuacji i analiza tej sytuacji.
Strasznie ważną rzeczą jest analiza myśli i emocji. Wyżej postarałem się wytłumaczyć dlaczego myśli, a teraz przyszedł czas na emocje :)
Większość z nas na pewno miewało takie sytuacje, które mocno zapadły nam w głowie. Myśląc o nich, nawet po bardzo długim czasie, odczuwamy wstyd albo złość. Niestety, świat nie jest idealny i co jakiś czas będziemy musieli doznać takich doświadczeń. Okazuje się jednak, że da się skutecznie z tym walczyć. Tak aby po prostu zwisało nam to co kto sobie pomyśli itd. Jednak żeby tego dokonać trzeba nauczyć się podstawowych emocji i ich rozpoznawania. Często czujemy coś czego nie potrafimy za bardzo określić. Czy jest to wstyd, czy poczucie winy. Trzeba nauczyć się poprawnej identyfikacji tych emocji. Postaram się wytłumaczyć to Wam na przykładzie mojej osoby.
Kiedyś, jak jeszcze studiowałem miałem niemiłe doświadczenie w dziekanacie. (Dla osób, które nie studiowały: dziekanat to coś takiego jak sekretariat ;) a słynie z tego, że kobiety, które tam pracują zazwyczaj nie są sympatyczne). Na mojej uczelni za niezaliczony przedmiot trzeba było sporo zapłacić. Ku mojemu zdziwieniu pewnego dnia dostałem wezwanie do zapłaty za przedmiot, który zaliczyłem. Poszedłem więc spokojnie do dziekanatu, żeby wyjaśnić tą sprawę. Było strasznie dużo ludzi, no ale jakimś cudem udało mi się dobrnąć do tej jakże sympatycznej kobiety... Po wyjaśnieniu sprawy usłyszałem tylko:
- masz wpis w indeksie?
- no nie mam, ale przecież może Pani sprawdzić to na komputerze w wirtualnym dziekanacie - powiedziałem.
- skoro dostałeś wezwanie to znaczy, że nie masz oceny. Przecież ślepa nie jestem.
- ale ja mam zaliczone. Zaraz pójdę do wykładowcy i wezmę wpis..
- mnie to nie interesuje! nie będę dyskutowała z takim idiotą! albo płacisz teraz albo wylatujesz!
Wyszedłem. Tak czy siak chciałem już zrezygnować ze studiów. Nie zależało mi więc na rozwiązaniu tej sytuacji. Czułem się strasznie. Byłem zdenerwowany i zawstydzony. Było mi też głupio, że przy tylu ludziach zostałem wyzwany od idiotów. Wiedziałem, że kobieta ta nie ma racji i że to ona zachowała się niekulturalnie, a nie ja.
Takie przeżycia zapadają nam w głowie i często powodują u nas zwiększenie lęku w sytuacjach podobnych do tych. Sam jeszcze nie potrafię poprawnie zidentyfikować swoich emocji, ponieważ jeszcze się ich nie nauczyłem. Na pewno w tej sytuacji odczułem wstyd. Nie przyszło mi jednak do głowy, żeby wczuć się w rolę osób, które były światkami tej sytuacji. Przecież one na pewno pomyślały sobie, że to ja mam rację, że ta kobieta jest chamska, i że współczują mi takiej sytuacji. To ta kobieta powinna się wstydzić a nie ja. Takim myśleniem zrzuciłem ciężar wstydu na nią. Jest mi łatwiej.
Po poprawnej identyfikacji naszych emocji będziemy w stanie każdą z takich sytuacji w jakiś sposób sobie wytłumaczyć. Gwarantuję, że poczujecie się lepiej i doświadczenie to nie zapadnie Wam w głowie na tak długi czas. Odreagujecie i będzie to dla Was zupełnie obojętne :) Dodatkowo pomoże nam to przemyśleć co w takiej sytuacji można by jeszcze zrobić, żeby wyjść obronną ręką. Ja np. mógłbym powiedzieć tej kobiecie coś w stylu "dlaczego mnie pani obraża?". Bałbym się jednak, że ona mi coś odpowie i będzie dalej ciągnęła tą głupią rozmowę. Muszę przemyśleć sobie jakie rozwiązanie dałoby mi satysfakcję i zastosować je przy adekwatnej sytuacji.

W celu poprawnej identyfikacji emocji należy zapoznać się z tymi podstawowymi. Postaram się opisać je dzisiaj w dodatkowej zakładce na blogu.

Brak komentarzy: